- Dobra , posłuchajcie. Naruto, zamknij się
…….. Uzumaki ! Zamknij ryj! O, dziękuje Temari.
- Drobnostka – powiedziała
dziewczyna rozmasowując pięść.
- No…….
Zacznę od tego, że mam kaca , jak pewnie wy wszyscy……….. i nic z wczorajszego
dnia nie pamiętam, zapewne też jak wy wszyscy ……….. więc jeśli ktoś jeszcze raz
uniesie głos, to zostanie uciszony – jakby kontrapunktując wypowiedź Nary
kunoichi piasku złowieszczo strzeliła palcami, a Naruto jęknął zwinięty na
podłodze – No więc……. Zaczniemy od
posprzątania parteru, czyli: kuchni, łazienki, holu i jadalni. Z akcji
wyłączeni są jedynie Sasuke i Sakura bo………
- Bo ktoś nas skuł ! Niech no ja się
dowiem kto to zrobił, to zapierdolę! Oskalpuję i …………
- Spokojnie, Sakura ……. Nie….
Sakura, naprawdę powinnaś …… Haruno, zasłoń się ! – Temari przekrzyczała
blondynkę, która poniesiona przez emocję tak wywijała się pod kocem, że jego rąbek od kilku chwil leżał w okolicach
jej pępka.
Temari ma większe……. Ale te też były ładne, hehe…….. Chociaż mimo wszystko Temari ma większe i w ogóle
jakieś takie bardziej jędrne……. No i te mają trochę bardziej sterczące sutki……….
W sumie to szkoda, że nic nie pamiętam z tej nocy….. Ale mnie przynajmniej nie
przykuto do grzejnika ……… Swoją drogą ciekawe jak to jest być skutym podczas
seksu…….. Hmmm…………. Sakura ma hmmmmmmmm
……………jaśniejszą karnację, więc brodawki były bardziej różowe………. No, ale to jednak Temari ma większe………… Ale, też
bym w te tutaj wpadł, i to tak, że łojenyyyy…………
- Ej, Shikamaru.
Poza
tym ta upierdliwa księżniczka piaskownicy jest jednak bardziej…………. Kobieca. I dużo bardziej seksowna…… Ciekawe, czy……..
- Nara…… Eee , Nara obudź się ! – ktoś
szturchał Shikamaru zapatrzonego w miejsce w którym przed chwilą orbitowały
piersi Haruno
- Co ?
- Idziemy sprzątać, chodź, bo ty to
wymyśliłeś – Tenten stała nad wciąż
siedzącym chłopakiem, który zauważył, że jedynymi którzy jeszcze nie rzucili
się w wir sprzątania był on sam i wciąż nieprzytomny Neji
- Eeeeeee…
co ? – wyrwany z rozważań na temat sensu życia chłopak, potrzebował chwili na
powrót do rzeczywistości.
- Cała reszta już poszła, ruchy, ruchy,
wstawaj.
- Dobra,
chodźmy…… A co z nim ? – spytał Shikamaru wskazując na wciąż zawieszonego w
innym świecie Neji’ego.
- Poczekaj moment, załatwię to.
- Aua –
stwierdził Shikamaru widząc kopniaka lądującego na twarzy Hyuugi, i szczerze
współczuł białookiemu chłopakowi widząc kolejne przejawy agresji lądujące na
jego twarzy.
- No – Tenten otrzepała ręce – możemy
już iść ……
- A on ?
- A on już wie za co. Prawda, Neji ?
- Mama……………. Ja chcę do mamy- wyjęczał
Hyuuga.
-
Dokładnie, no to dalej idziemy, a z wami zobaczymy się później – Tenten
rzuciła na odchodne wciąż czerwonej jak rak Haruno i zażenowanemu Uchicha
wtulających się wspólnie w kaloryfer.
* * *
* *
- Co tak długo tam robiliście? –
rzuciła pozornie od niechcenia Temari, lecz widząc przez moment dziwny wzrok
blondynki lądujący na Tenten i na nim samym, chłopak sam poczuł w sobie dziwne
emocje.
-
Pomagaliśmy pomóc się ogarnąć Neji’emu – szybko rzucił Nara, widząc chęć
odgryzienia się brązowowłosej dziewczynie na Temari – I poszliśmy za wami,
prawda ?
- Prawda – Tenten mimo wszystko opanowała
się i nie odpowiedziała na zakodowaną zaczepkę, ukrytą w możliwych spekulacjach
kunoichi piasku–A ty ? Czemu na nas czekałaś, hmmm ?
-
Wysłali mnie, żebym kogoś wzięła do pomocy i poszła załatwić sprawę Ino……..
- O nie , ja w to nie wchodzę –
oprawczyni Hyuugi, pierwsza zabrała głos
i już uciekając z holu rzuciła – Pójdę pomóc innym w ogarnięciu jadalni,
narka !
- No to
ładnie, nie mogłaś wziąć sobie Sai’a do pomocy ?
- Stwierdził, że ty już dzisiaj
widziałeś z bliska młodą Yamanak’e , więc tobie będzie łatwiej.
- Kurwa……
Czemu zawsze my dostajemy najgorsze zadania ?
- My? Jak na razie to ja mam tu
największe doświadczenie w budzeniu naćpanych ludzi – zaśmiała się Temari
kierując się do drzwi na taras.
- Ah tak ?
A ja mam największe doświadczenie w doprowadzaniu do ekspresowego szczytowania
młodych kunochi – zaczął droczyć się Shikamaru.
- Chciałbyś.
- Udowodnić
? Wystarczy mi minuta……..
- No właśnie - dziewczyna celnym strzałem w temat
sprinterskiego seksu chłopaka zawstydziła
i zbiła Nare z pantałyku – No , nie strzelaj tu tylko fochów, panie beksa lalo
, ale chodź bo mamy misję na basenie.
- Eh…. Ty
upierdliwa babo……… Chodźmy.
* * *
* *
- No, to
teraz możesz po nią wskoczyć – powiedział Shikamaru w momencie, gdzie krępująca
cisza z powodu widoku nagiej Ino stała się już bardzo bolesna.
- Co ? Ty mnie lepiej nie denerwuj
tylko przyciągnij ten materac do brzegu, leniwa bekso.
- Sama sobie wskakuj do wody czarownico z
pustyni.
- A żeby cię …………..
Szybki cios skierowany w policzek byłby w stanie roztrzaskać szczękę chłopaka.
Gdyby tylko sięgnął celu. Czujny ze względu na przeżyte tego ranka bijatyki z
dziewczyną Shikamaru uchylił się przed ciosem. Ba, wykorzystał nawet impet jej
ręki i szybkim szarpnięciem za ramię pociągnął ją i wyrzucił w stronę tafli wody.
Siła pchnięcia rąk Nary byłaby wystarczającą na pociągniecie do wody nawet
dwóch osób. I pociągnęła. Dziewczyna złapała się za spodnie chłopaka w pasie i pociągnęła do wody także jego.
- Khe, khe
…… khe kurwa…….
- Shikamaru ?! Khe , khe ….
Shikamaru !
- Czego? –
wypluwał wciąż wodę z ust chłopak.
- Ja nie umiem pływać !
O kurwa………………………..
* * *
* *
- Ja
pierdolę ! Nie mogłaś powiedzieć, że nie potrafisz pływać ?- sapał Shikamaru
obok leżącej na podłodze blondynki – Masz szczęście, że udało mi się cię
wyłowić, bo tam jest głęboko……. Prawie
metr trzydzieści.
- Spierdalaj, khe………
- Znowu cały jestem mokry przez ciebie –
chłopak wyżymał włosy nad wodą
- A tylko spróbuj komuś
powiedzieć, to cie.......
- Czemu nie
powiedziałaś, że nie umiesz pływać wcześniej ? - wpadł jej w słowo.
- A co cię to ? po prostu……… u
nas na pustyni nie ma jezior ani rzek, o morzu nie wspominając, więc nie miałam
gdzie się nauczyć. – dziwne emocję uderzyły chłopaka zaczynającego powoli
rozumieć powód mokrej dziewczyny ze sklejonymi
włosami. Po prostu się wstydziła.
- Bałaś się,
że cię wyśmiejemy? – Shikamaru poszedł w ślad dziewczyny i usiadł obok niej na
skraju basenu, mocząc nogi w wodzie.
- Bałam się, że ty mnie
wyśmiejesz……………
- Temari…..
– nie skończył, ich usta się złączyły.
I byli tylko oni. Tylko oni złączeni
pocałunkiem. Tylko oni i wargi sromowe pomiędzy szeroko rozwartymi nogami Ino,
wciąż pływającej na materacu.
* * *
* *
- Dawaj szybciej Shikamaru dopłyń do niej i przyciągnij ją tu do mnie do
brzegu.
- Uspokój
się, pfffffffff – wypluł wodę z ust , płynąc w basenie – Może ty też ruszysz
tyłkiem ?
-
Ruszę idioto , ruszę. Przyciągnij ją w tą stronę, a ja zaraz wrócę –
rzuciła dziewczyna i zniknęła z brzegu basenu udając się poza zasięg wzroku
Nary.
Ciekawe co ona wymyśliła? Albo po
prostu mnie wystrychnęła mnie na dudka i ja sam będę musiał się zająć Ino…………
Cholera , nie mogę tak hałasować przy płynięciu bo ją obudzę, a przy moim szczęściu to wpadnie do wody i się utopi ze
strachu. Dobra, teraz tylko pociągnąć………. kurwa , ciężko się z tym płynie……… A
ona…….. no nie spadła…. I cycki też wyglądają porządku…….. Dobra płynę dalej……
* * *
* *
- Już jestem. I co , panie beksa lala , dałeś
radę ? Podaj rękę i wyskakuj z wody – Temari wyciągnęła rękę w stronę
długowłosego chłopaka.
- Gdzie się
szlajasz ? Mogłaś mi jakoś pomóc przyciągnąć materac.
- Sam się szlajasz, bekso. Ja
wpadłam na dobry pomysł. Spójrz.
- Czy to
jest…..
- Dokładnie. Sama go przyciągnęłam z
ogródka.
-Ty chcesz
ją ……..
- Lepsze to niż basen, tylko
najpierw wciągnij ją na brzeg.
Starając się nie patrzeć na wiotką jak
galaretka pierś nieprzytomnej blondynki, Shikamaru wciągnął materac daleko na
brzeg. I oddalił się na bezpieczną odległość.
* * *
* *
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!- goła Ino
uciekająca przed silnym strumieniem zimnej wody z węża ogrodowego krzyczała w niebogłosy. Biegnąc przez cały taras,
Ino była ścigana przez bicz wodny dzierżony przez kuno chi piasku.
- Nie przesadziłaś ? – Shikamaru spytał widząc
perwersyjną satysfakcję, gdy Yamanaka uciekła do wnętrza budynku uciekając
przed ha dwa o.
- Nie. Było idealnie – powiedziała
i spojrzała na chłopaka takim wzrokiem, że ciarki przebiegły mu po plecach – A
teraz…………. Twoja kolej !
- Bwoaah!!!
Przestań !!! Ty……. Przestań !!!
- Hahahah.
- Pfffff !!
Przestań , głupia babo !
- Hahaha – dziewczyna przestała
lać wodę na chłopaka – Mówił ci już ktoś, że w takich mokrych i rozpuszczonych
włosach wyglądasz prawie przystojnie ?
- Że co ?
- To – znów zaczęła chlapać
chłopaka – Hahahahahah
- Argh ! Ty
mała ….. Przestań , Hahahahah , przestań !
- Bo co ? Popłaczesz się ? Hahahah…...
- Ty mała ………
Hahahahh.
* * *
* *
hahaha uśmiałam się po uszy , przemyślenia Shikamaru obłędne :D
OdpowiedzUsuńZapomniałabym , końcówka świetna i czekam na koleją część :)
Usuń"- Ja pierdolę ! Nie mogłaś powiedzieć, że nie potrafisz pływać ?- sapał Shikamaru obok leżącej na podłodze blondynki – Masz szczęście, że udało mi się cię wyłowić, bo tam jest głęboko……. Prawie metr trzydzieści." Hahahahahahahahahaha pozdrowienia z podłogi xDDD
OdpowiedzUsuń