czwartek, 6 września 2012

Kac cz. 2


                        *                     *        *         *                    *

Nie minęło więcej niż 10 minut , a razem z Temari usiedli przy skutej kajdankami parze. Mówiąc usiedli przy  , trzeba zaznaczyć , że Shikamaru   przezornie usadowił się poza zasięgiem ciosów Sakury.

- Ale jak to nie ma drugiego !? – krzyczała różowo włosa wcale nie patrząc na złamany klucz w dłoni młodego Nary – Masz nas rozkuć ty tępogłowy w dupę jebany capie , kurwa twoja mać !
     - Nie bierz tego do siebie ona nie panuje nad sobą …..  – Blondynka próbowała tłumaczyć szamoczącą się pod kocem koleżankę.  Ona sama szczerze jej współczuła , ale widząc komizm tej sytuacji z trudem powstrzymywała uśmiech.
- Sasuke – Shikamaru postanowił dalszą część rozmowy przeprowadzić z dużo spokojniejszym od Sakury chłopakiem – Pamiętasz może cokolwiek z wczorajszego dnia ? Wszyscy musimy ustalić co się wczoraj stało , no i kto was tak załatwił …….
       - Nic , kompletnie nic nie pamiętam. Tylko dzisiejszy ranek  po obudzeniu się na Sakurze – na te słowa Haruno trochę się uspokoiła i oblała lekkim rumieńcem – Po krótkiej rozmowie oboje doszliśmy do wniosku, że nic nie pamiętamy z wczoraj , na szczęście koc był nie daleko i mogłem go dosięgnąć.
- Poczekajcie chwile , porozmawiamy z resztą i spróbujemy się dowiedzieć co się wczoraj stało. Mogę jedynie was pocieszyć , że nie tylko was to dotyczy – Temari wysłała mu szybkie spojrzenie – Dobra , potem tu przyjdziemy…….
            Już razem z blondynką wstawali , kiedy Uchiha zawołał Nare , spojrzał mu w oczy i poważnie powiedział:
-Shikamaru , razem z Sakurą liczymy , że szybko nas uwolnisz z tej sytuacji , a w międzyczasie…… Mógłbyś mi pożyczyć  jakieś majtki ?

            No tak , siedzą oboje nago pod tym kocem i ledwo się mieszczą                                                     a ten koc wcale taki duży nie jest , w sumie ciekawe jakby to było być skutym podczas…… Nie , nie , nie , skup się.

-Spoko. Zaraz ci coś przyniosę . I sam jakieś założę – stwierdził patrząc na przemoczone spodnie.
    - Dla ciebie też znajdę jakieś majtki i stanik – powiedziała Temari do dziewczyny schowanej pod kocem, która ledwie spokojna zaczęła znów przykładać większą wagę czy jakaś część jej ciała nie wystaje z pod koca.

*                      *        *         *                    *
-  O , oni to mają dopiero mają problem – powiedział długowłosy chłopak.
      - A my nie mamy ?! – zdenerwowała się słowami chłopaka blondynka .
-  Ty jakoś nie masz zbytnich powodów do narzekania. Podejrzewam, że jeszcze  czujesz się podłechtana po tej nocy…… – nie skończył złośliwości , dziewczyna uderzeniem pięści prawie przewróciła Shikamaru , który potężnie się zatoczył w przedpokoju i wsparł się na ścianie.
      - Chciałabym poinformować pana Beksa Lale, że cokolwiek się nie działo , to właśnie on za to odpowiada. Poza tym , wyszło szydło z worka ,  co ci w głowie siedziało ……
-Ja, kurwa,  nie myślałem o myślałem o tobie jako o dziewczynie w ogóle posiadającej pochwę !  Ja w ogóle nie brałem ciebie pod uwagę jako dziewczynę …

              Tym razem zły jak diabli Nara obserwował Temari i zdążył osłonić się przed ciosem w jego nos. Po chwili rozpoczęła się szarpanina, aż oboje po raz kolejny wylądowali na podłodze w holu. Trzeba przyznać, że chcieli wyładować na sobie negatywne emocje. Koniec końców , rzeczą , która powstrzymała blondynkę przed odgryzieniem chłopakowi ucha była najmniej spodziewana w tym momencie osoba.

        -Czego znowu, snffff …… -wysapała kunoichi piasku – Weź się do cholery ubierz Sai !
   -  A wy znowu ? Shikamaru , raz jej nie wystarczyło ? – olał jej słowa goły artysta, który wyszedł z pokoju do którego przedtem zmierzała we dwójkę para wierzgająca na podłodze.
-Weź się  ….. – warknął chłopak przygnieciony kolanem Temari do płytek na podłodze -  Weź się ubierz, bo twoja goła pała nakurwia mi po oczach!
   - Aż taka wielka ? – zażartował Sai – Ny , ny, ny ,ny ,ny………
            
        Zaczął nucić melodie artysta ze skłonnościami ekshibicjonistycznymi. Do melodii ciało chłopaka zaczęło wykonywać dziwaczne ruchy którym , najbliżej było tańca. W rytm cała , klejnoty mężczyzny rozpoczęły bujać się własnym życiem. Tak dziwne zachowanie było na tyle ,, efektowne ‘’ , że para leżąca na podłodze , oniemiała i oślepiona przez skrzące się klejnoty Sai’a , nie odezwała się słowem , ,gdy bez słowa wyszedł przez drzwi prowadzące na wewnętrzny taras domku .

      - Wiesz , on jest chyba ciągle czymś naćpany….. – zaczęła dziewczyna, schodząc z ciemnowłosego chłopaka.- On zawsze był lekko fiknięty , ale nigdy aż tak.
- Ciekawi mnie tylko skąd takie rzeczy znalazły się  u nas w ośrodku – powiedział Shikamaru rozmasowując nadgryzione ucho  -  I jak to możliwe , że każde z nas , tak mocno sobie pozwoliło …… Hej poczekaj !
       -  Chlup – zatkało Temari , która nie czekała i otworzyła drzwi w których zniknął goły Sai – Chodź zobacz to , Shikamaru – wykrztusiła wkońcu.

- O ja jebie………..

*                      *        *         *                    *

Jeśli wewnątrz budynku była Sodoma i Gomora , to taras , który zajmował grubo ponad 50 metrów , był Przedsionkiem Piekła. Największy pogrom był skoncentrowany przy basenie przy ich domku – w większości był monstrualnie zaśmiecony butelkami, kubkami, wszelkiej maści śmieciami ; w masie tego syfu perełkami były przewrócona fajka wodna , dryfujące części czerwonego bikini , i pływająca bez życia dziewczyna , będąca prawdopodobnie właścicielką tego stroju z racji dziwacznie przybranej pozycji , odsłaniającej praktycznie wszystko co dziewczyna może odsłonić.

- O ja pierdole , czy to …….
      - Tak – wtrąciła Temari – poznaje jej strój kąpielowy. A propo , zobacz kto jest rozłożony na tamtym leżaku
- Aha , więc Ino spędziła noc razem z Sai’em  – powiedział Shikamaru patrząc na rozłożonego nagiego chłopaka na jednym z kilku leżaków. – W sumie to nic dziwnego , każde z nas miało partnera na tę noc.
     - Ty akurat nie masz powodów do narzekania , co ? –  Temari zacytowała dziwnym tonem jego słowa z przed chwili. Nara nie zdążył zapytać , ani dopowiedzieć dziewczynie, z racji , że stali już przy nagim artyście.
– Sai , Myszka Micki to pies, czy kot ?
 - A czy zielone żyrafy mogą się śmiać ? – odpowiedział pytaniem na pytanie chłopak , nawet nie zwracając na nich uwagi. Szybkie spojrzenie stojącej pary mówiące ,, Idzie w ślady Ryśka Riedla , nabrał się czegoś ‘’
      - Na ciebie zeszło dużo wody….. – zaczęła dziewczyna przerywając chwilową  ciszę i  wskazując ruchem głowy niedaleki basen.


                     Shikamaru w sekundę zrozumiał przesłanie blondynki , razem z nią na  ustalony znak przeważyli jedną stronę leżaka , skutkiem czego artysta po chwili wylądował w wodzie.  

*                      *        *         *                    *


- Khe , khe kurwa , khe , khe  - łapał powietrze Sai próbując wyczłapać się z basenu. Obok jego głowy wylądowały męskie kąpielówki , które w międzyczasie wykopał nogą z okolicy Shikamaru. Po chwili chłopak naturalnym odruchem ubrał się , ale z dziwnym wzrokiem patrzył wprzód i bredził do siebie -  I tylko ciebie ……. Ochhh Ino…….. Masz takie cudowne…….
        - Bredzi – stwierdziła  - To samo co u ciebie.
            
         Ja też wygadywałem takie …….. Kurwa , kurwa , co się kurwa wczoraj działo ?– Młody Nara poczuł, że zaczyna się ostro czerwienić, co spotęgowały słowa Sai’a bredzącego coś o muszelce i perełce.

        - Bredzi, ale chyba dochodzi do siebie , spójrz – wskazał na chłopaka który nieudolnie, ale mimo to podniósł się z podłogi i chwiejnym krokiem  ruszył w ich kierunku.
*                      *        *         *                    *
        - Dobra,  jeden z głowy. Teraz ona.
- Ona jest na materacu. Na środku basenu – Shikamaru poszedł w ślady Temari i odwrócił się plecami do chłopaka który po kilku krokach znów rozłożył się na ziemii.
       - No to popłyń po nią.
-Ona jest nago. Jakby  się obudziła to chyba by mnie utopiła w tym basenie. Ty po nią popłyń, masz tą samą strukturę ciała co ona.
      - Chyba cię za mocno uderzyłam i twój mózg ucierpiał. To ty po nią popłyniesz, napaleńcu !
- Nie mam najmniejszego zamiaru ! Sama sobie popływaj, upierdliwa babo !
      -  Ja …… - zająknęła się dziewczyna patrząc na toń wody , zaczynającą błyszczeć w porannym słońcu.

Temari nie było dane dokończyć własnego zdania. Jej wypowiedź przerwał niezidentyfikowany obiekt spadający wraz z odłamkami stłuczonej szyby z okna ich domku. Po strzaskaniu szyby słychać było tylko niezrozumiałe krzyki dochodzące ze stłuczonego okna łazienki na piętrze.

*                      *        *         *                    *

- Uffff…… było blisko – stwierdził Nara, patrząc na pustą butelkę która wyleciała z okna i cudem–a właściwie dzięki jego szczątkowemu refleksowi –przeleciała kilka centymetrów obok jego głowy i wylądowała tuż obok niego
– Ciekawe kto ……
     - To była Tenten
- Poznałaś to po jej krzykach ?
     - Nie. Po jękach Neji’ego.
           
         Jakby kontrapunktując słowa Temari z okna w łazience wydobył się kolejny jęk krzywdzonego Hyuugi. Powoli przyzwyczajając się do wkomponowanych w poranne trele słowików  jęki  białookiego, dwójka najtrzeźwiejszych ludzi na tarasie jeszcze raz spróbowała oszacować skale zniszczeń zadanych ośrodkowi wewnątrz budynku jak i na zewnątrz. Wybite okno, ogólny chaos na dziedzińcu wraz z pływającą bez zmysłów ,nagą  Ino oraz strach przed odnalezieniem innych niespodzianek , wywołał na ich twarzach zrezygnowanie i rezygnacje. 
           
         Oboje bez słowa , zostawili wciąż dochodzącego do siebie Sai’a i jego partnerkę za plecami i skierowali się w stronę drzwi prowadzących do wewnątrz domku.

*                      *        *         *                    *



6 komentarzy:

  1. Hahaha jak ja kocham nawalonego Saia :D Warto było czekać na ten rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A kiedy następny bo świetni ci to wyszło , jeśli będę czytała ten blog to na pewno zapomnę o nieprzyjemnościach w szkole :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "para oślepiona przez skrzące klejnoty Saia " hahahhahaahahahah padam ze śmiechu!Twój blog na serio poprawia humor :DD.Świetny jest :D
    Nono,ciekawe co tam się poprzedniej nocy działo XDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahaha świetny blog! Inf o next! http://inna-historia-sakura-sasuke-naruto.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja reakcja kiedy zobaczyłam rozdział 2:
    O, kurwaaa, jest, jest, jest, JEEEST!
    Nie no, to rozjebuje system prawie tak samo mocno jak widok mojego schlanego wuja podczas wesela :P
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaaaaaaahahaha xD
    GENIALNE, GENIALNE!!! po prostu kocham nawalonego Sai'a xD
    popieram Maruuchine - rozpierdala system :D

    OdpowiedzUsuń